Zbudowaliśmy na szybko mały kojec. Możemy teraz zapraszać do niego kolejne alpaki i urządzać kilkuminutowe sesje tête-à-tête. Pracując w ograniczonej przestrzeni łatwiej przyzwyczajać płochliwą alpakę do bliskości, dotyku, kantarka czy szczepień. Przede wszystkim nie trzeba jej łapać (to dla alpaki stresujące). Po wejściu do kojca po prostu stoi sobie obok nas lub swobodnie chodzi dookoła, czuje się bezpieczna i z czasem pozwala na bezpośredni kontakt. Najlepiej wpuścić dwie, trzy alpaki razem i pracować z grupą. W stadzie zawsze im raźniej. Gucio kręci nosem, że prowizorka, ale spieszy nam się, żeby już zacząć. Później zrobimy jakiś upgrade, kojec premium deluxe.